Włosowe podsumowanie roku 2013

Włosy na pewno mi urosły, nie da się ukryć. Nie wiem dokładnie ile, bo tego nie notowałam. W 2013r. salon fryzjerski odwiedziłam 2 lub 3 razy, pozbyłam się sporej ilości przesuszonych końcówek. Jestem coraz bardziej zadowolona ze stanu i długości swoich włosów. Przyzwyczaiłam się do naturalnego odrostu, który teraz ładnie zlewa się z pozostałością jasnej farby na końcówkach.

Wiem, że oba zdjęcia są inaczej wykadrowane, robione z innej odległości i ogólnie trudno je porównywać, ale wydaje mi się, że zmiana jest widoczna. Na zdjęciu z Sylwestra 2012/13 miałam włosy kilka centymetrów za ramiona, obecnie sięgają prawie (no dobra, jeszcze trochę im brakuje :P) do zapięcia stanika.


Przez cały rok nie pomyślałam nawet o farbowaniu, miałam tylko mały epizod z kolorowym tonerem podczas Woodstocku ;) Z pozostałościami różowego tonera walczyłam kilka dobrych miesięcy - miał być na włosach do kilku myć, a był u mnie chyba 2 miesiące :P Na szczęście teraz już nie mam wyblakłych, różowych pasemek.


A jako bonus chciałabym Wam pokazać moje włosy po dwóch latach. Rok w rok inne, rok w rok dłuższe. I bardzo mnie to cieszy... jestem ciekawa jaką długość (i stan włosów) osiągnę w grudniu 2014 :)



Pora na moje ulubione produkty do włosów w roku 2013:



Przy okazji przypominam o rozdaniu, która trwa jeszcze tylko dwa dni, do 31.12!

http://agusiak747.blogspot.com/2013/12/rozdanie-swiateczno-noworoczne.html

No comments:

Post a Comment