Shiny Box - listopadowe pudełko


Tym razem późno przychodzę z Shiny Boxem. Niestety nie miałam czasu zrobić zdjęć wcześniej. Pewnie już wszystkie z Was widziały, co kryło się w listopadowym pudełku. Pudełeczko było wypełnione kosmetykami, które mnie naprawdę zainteresowały. Przede wszystkim, ucieszyłam się z miniaturek szamponu i odżywki L'Occitane. Chętnie zużyję produkty Bentley Organic (żel, mleczko i mydełko). Dostałam także matującą maskę Dermedic.


Produktów L'Occitane i Bentley Organic (poza mydłem) już używałam, niestety tylko raz. Jak wyrobię sobie o nich opinię - czy to w osobnej recenzji czy w projekcie denko - dam Wam znać, co o nich myślę. Ogólnie pudełko bardzo mi się spodobało, chociaż tworzą je małe produkty. Nie da się jednak ukryć, że cenię dobre składy (czyli to, co mają te kosmetyki) i to bardzo przemówiło na jego korzyść. Oczywiście więcej dowiecie się na ShinyBox.pl.

No comments:

Post a Comment