ShinyBox - czerwiec 2014 (pudełko na 2-gą rocznicę!)


W tym miesiącu ShinyBox trafił prosto do moich rąk pod domem. Po ostatnich przygodach z kurierami nastąpiło w końcu jakieś normalne dostarczenie przesyłki. Czerwcowego ShinyBoxa byłam baaardzo ciekawa - w końcu to rocznicowe pudełko! I muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z tego pudełka. Myślę, że znajdzie się mało osób, które narzekałyby na zawartość. Ale przejdźmy do rzeczy:



W standardowym składzie pudełka znalazło się 5 produktów. Po raz trzeci (z rzędu!) w ShinyBoxie znalazł się antyperspirant. Mnie to akurat nie przeszkadza (bo nie muszę kupować tego typu kosmetyków przez kilka miesięcy ;P), a akurat nie miałam antyperspirantu Dove w sprayu. Po pierwszym użyciu muszę powiedzieć, że bardzo ładnie pachnie i nieźle chroni. Niemniej jednak, trzeci taki sam produkt w pudełku to już trochę przegięcie. Drugą rzeczą, tym razem bardzo udaną, jest peeling solny do ciała od Organique. Uwielbiam peelingi, a dzięki ShinyBoxowi zdążyłam poznać już kilka ciekawych produktów tej marki. Trzecim kosmetykiem jest serum termoochronne do włosów Marion. Jak dla mnie, znów plus, ponieważ sama miałam plan kiedyś je sob zakupić. Obecnie w moim posiadaniu jest spray termoochronny tej marki, który bardzo lubię. Po pierwszym użyciu serum muszę powiedzieć, że chyba się polubimy. Za niewypał tego pudełka uważam maseczkę kolagenową Etre Belle. Dostałyśmy próbkę maski o pojemności 15ml (warto wspomnieć, że 50ml kosztuje 131zł) - akurat nie narzekam na ilość, bo maskę można przetestować. Tutaj czepiam się kiepskiego składu (parafina na drugim miejscu!), co czyni produkt dobrym tylko dla skór suchych. Zapowiadało się fajnie, dopóki nie spojrzałam na spis składników. Szkoda. Natomiast najbardziej w pudełku podoba mi się blender do podkładu od Syis! ShinyBox chyba wyczytał mi w myślach, że moje obecnie jajko się już rozsypuje i przysłał mi świeżutki egzemplarz ;) Jeszcze go nie używałam, ale niedługo będzie non stop w użyciu i możliwe, że porównam go do blendera ebelin.

 

W pudełku znalazłam też zestaw próbek kosmetyków Sylveco (akurat kilka z nich miałam i bardzo cenię sobie tę markę; jestem ciekawa ich szamponu) i pełnowymiarową pomadkę z peelingiem. W poprzednim pudełku był balsam do ust balmi, ale Sylveco zdecydowanie bardziej mnie przekonuje (zwłaszcza na noc czy po domu). Osoby należące do klubu VIP i ambasadorki dostały też naturalny spray na owady Mosquiterum. Spotkałam się z różnymi odczuciami na tego typu dodatek, ale według mnie jest naprawdę fajny! Chętnie go przetestuję i zabiorę ze sobą na jakiś wakacyjny wypad. Na korzyść produktu przemawia jego skład.


Ja jestem bardzo zadowolona z tego pudełka! Można je było nabyć za 39zł (z kodem rabatowym, który nawet podawałam na blogu), więc myślę, że bardzo się opłacało. Pudełko zostało zdominowane przez blender do podkładu i peeling, ale reszta kosmetyków też wydaje mi się praktyczna i przydatna. A jaka jest Wasza opinia? Przypominam, że pudełko można kupić na stronie ShinyBox - KLIK. Chciałabym Was też poinformować o dwóch konkursach z ShinyBoxem:



ShinyBox świętuje swoje 2 urodziny - także konkursowo! W tym wyjątkowym miesiącu możesz powalczyć o dziesiątki wartościowych nagród:
1. FOTO KONKURS ShinyBox & Overmax - do wygrania: urodzinowe pudełka ShinyBox, kobiece tablety i smartfony marki Overmax! | weź udział na: http://on.fb.me/1nHMjVd

2. Make Up Contest ShinyBox & RevitaLash - do wygrania: ekskluzywne kosmetyki marki RevitaLash®! | weź udział na: http://on.fb.me/1lyXoEI

No comments:

Post a Comment